Tak wyglada kawalek wolowego steka zwany Churrasco w kostarykanskim stylu.
Gruby na dwa palce 400g plaster miesa otoczony jest gruba warstwa tluszczu. Natomiast w srodku mieso jest miekkie i soczyste. Posypane tylko sola wydziela samo z siebie wspanialy sok. Palce lizac. A do tego smazona yuka i sos chimichurri. Ehh takie danie w polaczeniu z zimnym piwem chcialoby sie spozywac conajmniej raz w tygodniu.
A tak wyglada zadowolony gosc, ktory wlasnie zjadl churrasco.
Kto wie czy to nie ostatni nasz post z Kostaryki, bo jutro znow spimy w Marriocie w San Jose a tam kaza sobie slono placic za internet, a my placic nie lubimy. Przeciez internetowi nie placa:-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz